Ads 468x60px

czwartek, 20 czerwca 2013

Pierwsze kroki w sutaszu

Od dawna żadna forma 'robótek' tak mnie nie nakręciła jak sutasz. Materiały do sutaszu dostałam od mojej siostry (jeszcze raz dziękuję Monisiu). Już samo ich poukładanie 'po mojemu' było ... relaksujące, a potem zaczęło się ćwiczenie.

Czekając na przesyłkę zaczęłam zgłębiać teorię oglądając filmy na YouTube. Ale to jednak nie to samo, jak się samemu zacznie ;)Na filmach wszystko idzie jak z płatka, a u mnie po godzinie efekt był taki:



Jest to prawie płaski plastikowy koralik, taki do ćwiczenia, bo wiadomo, na początku nie ma się co spodziewać cudów. Z czym miałam problemy? Z rozłażącymi się na wszystkie strony sznureczkami, z plątającą się nitką i z przymocowaniem koralika. Filmy pokazują różne metody przyszywania koralików i najwidoczniej ta metoda (zrobienie najpierw pętli i dopiero na koniec przyszycie koralika przez dziurki na dole i na górze)nie jest dla mnie. Albo może to z powodu kształtu koralika (łezka)? W każdym bądź razie użycie kleju było po prostu konieczne. Potem wyszło na to, że nałożyłam go za dużo, bo przy przyszywaniu kolejnych elementów okazało się, że te sklejone sznurki są tak twarde, że nie można przez nie przebić się igłą. 


To widok po kolejnej godzinie (ta nitka !!!).


I po kolejnej godzinie ...


Ostatnie ćwiczenie (również trwające godzinę) to doszycie żółtej harmonijki.

---------------------------------------------------------------------

Jak się można łatwo domyśleć, ogólne wrażenie nie było rewelacyjne. Na pierwszy plan wysunął się problem z nitką. Już po paru szwach była tak splątana, że każde kolejne przewleczenie jej przez sznureczki kończyło się supłem, który musiałam mozolnie rozplątywać. I co z tym fantem zrobić, bo tak dalej się po prostu nie da...

Przypadkiem oglądając kolejny filmik na YouTubie dowiedziałam się, że do szycia można też użyć żyłki wędkarskiej. Dokonałam zatem zakupu żyłki (wybrałam najcieńszą, do kupienia w sklepie zoologicznym) i jestem baaaaaardzo zadowolona. W następnym odcinku pokażę jak wygląda nitka i żyłka po wykonaniu fragmentu pracy. Niestety nie wiem, jaka jest marka i producent tej nieszczęsnej nitki, ale wygląda ona tak :


Po lewej stronie przezroczysta nić, po prawej żyłka, również przezroczysta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates