Ads 468x60px

wtorek, 5 listopada 2013

Ocieplacz z wzorem żakardowym (fair isle)

Zbliża się zima, więc trzeba pomyśleć o szalikach, czapkach i rękawiczkach. Ja akurat mam taki dziwny zwyczaj, że opatulam się szalikiem i 'zatykam' wszystkie miejsca, gdzie może mi być zimno. Szczególnie przy sweterkach z dekoltem w serek ;)

Jeżeli nie zwykły szalik, to może coś, co rozwiąże ten problem na dobre. Taki, jak to się kiedyś mówiło, półgolfik. Tylko trochę bardziej nowoczesny i kolorowy. Wzór wzięłam ze strony Drops i zmieniłam kolory. Tak wyglądała połówka robótki.

fair isle neckwarmer

Muszę się przyznać, że zaczęłam go robić już rok temu w okolicach świąt. Wtedy miałam do dyspozycji tylko druty proste, a ponieważ po przeliczeniu próbki wyszło mi, że musiałabym nabrać ponad 300 oczek, postanowiłam podzielić robótkę na 2 części. Po zrobieniu tej pierwszej jakoś już nie miałam motywacji do robienia reszty ... może już wtedy zaczęła się wiosna :P

Teraz mogłabym zrobić już wszystko na drutach na żyłce, ale przyznacie, że szkoda pruć taki duży kawałek. Lepiej dorobić drugą część i zszyć.

W międzyczasie (oglądając You Tubowe filmiki) oświeciło mnie, że taki wzór żakardowy to po angielsku 'fair isle'. Ale w końcu umiem to robić, to po co oglądać filmy ...

Taaaaaaak, teraz żałuję jednak, że ich wcześniej nie obejrzałam, bo nie doszłoby do takiego pofałdowania robótki. Znowu musiałam mieć 'beginners luck', bo w zrobionej wcześniej bombce takich falek nie było. 

fair isle neckwarmer

fair isle neckwarmer

Niby to nic, bo i tak ta część będzie schowana pod kurtką, ale robótka skurczyła się w szerokości. Po zszyciu z jednej strony okazało się, że druga strona będzie musiała zostać 'otwarta' i tylko szyja będzie w całości zakryta. Na razie nie mam jeszcze guziczków do zrobienia tego zapięcia.  

A co zrobiłam źle? Bardzo prosta sprawa. Zawsze miałam skłonność do robienia oczek ścisło, a dodatkowo, żeby uniknąć dziurek przy zmianie kolorów, robiłam pierwsze oczko nowego koloru super ściśle.

Prawidłowa technika jest co ciekawe dokładnie odwrotna tzn. pętelki na lewej stronie robótki powinny być luźne. Można nawet rozciągnąć fragment na prawym drucie, za którym będziemy prowadzili nitkę innego koloru i wtedy dopiero ustalić jaka długa nitka z tyłu będzie nam potrzebna. 

Po zastosowaniu tej metody mała próbka wygląda tak:

fair isle neckwarmer

No dobrze, ale jest jeszcze parę innych rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę przy tych wzorkach. Nie wiem jak wam, ale mnie baaaaardzo przeszkadzają nitki plączące się na lewej stronie. A rządki, gdzie po jednym oczku w kolorze A robimy oczko w kolorze B i tak w kółko. Taka plątanina pojawia się wtedy bardzo szybko, tak jak tutaj.

fair isle neckwarmer

Mój sposób na to polega na tym, żeby drugi kolor (tutaj błękitny) nie był w motku, tylko na uciętej nitce. Taką nitkę zawiązuję sobie w mały kłębek, który jest wtedy łatwiej przekładać wokół nitki z podstawowym kolorem. Co prawda trzeba wtedy co jakiś czas powtarzać tą procedurę, ale długość nitki można ustawić tak, żeby nam jak najmniej przeszkadzała. 

I jeszcze jedno: przy  tym ocieplaczu ten problem nie występuje, ale np. przy rękawach swetrów albo w rękawiczkach możemy wplątać palce w pętelki po lewej stronie robótki. Ma to miejsce jeżeli pętelki są długie bo przerwy między kolorami są duże. Można sobie z tym poradzić dzieląc taką pętelkę na 2 części. Jeżeli nitka przechodzi np. za 5 oczkami, to w połowie, czyli po 3 oczkach, dodatkowo krzyżujemy nitki. Wygląda to wtedy tak.

fair isle neckwarmer

Oczywiście jest wiele sposobów radzenia sobie z tymi problemami, to co jest dobre dla mnie niekoniecznie musi działać u kogoś innego. Ale na pewno zanim zabierzemy się do pracy nad projektem, w którym trzeba zastosować nieznaną nam technikę, warto sprawdzić 'jak czym to się je' ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates